Polska Liga Esportowa: AGO Esports pierwszym finalistą!

Patryk Głowacki z serwisu Esporter.pl podczas rozmowy ze Snatchim, TOAO i Furlanem z AGO Esports po wygranym meczu z Izako Boars /materiały źródłowe

AGO Esports pokonało Izako Boars 2:1 (14:16 - Mirage, 16:14 - Inferno, 16:7 - Train) w pierwszym półfinałowym starciu turnieju finałowego trzeciego sezonu Polskiej Ligi Esportowej w Kielcach. Rywalem "Jastrzębi" w wielkim finale będzie zwycięzca pojedynku tomorrow.gg kontra Codewise Unicorns.

Pierwszym półfinałowym starciem była potyczka AGO Esports z Izako Boars. Mecz miał się rozstrzygnąć na Mirage, Inferno oraz ewentualnie na mapie Train. Ta pierwsza lokacja była wyborem graczy "Dzików". 

Mirage

Początek mapy był niespodziewanie wyrównany, pomimo, że to drużyna "Furlana" grała po łatwiejszej stronie CT. Po siedmiu rundach Izako Boars prowadziło 4:3. Z każdą kolejną rundą pierwszej połowy gra "Dzików" wyglądała coraz lepiej i to ta drużyna zdobywała coraz większą kontrolę nad pojedynkiem.

Odpowiedź AGO nastąpiła w dziesiątej rundzie, gdy zdobyli oni czwarty punkt. Rywale mieli jednak o dwa "oczka" więcej. Doświadczona drużyna Bogusława Leśnodorskiego chwilę potem doprowadziła do remisu 6:6. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem AGO Esports 8:7.

Reklama

"Jastrzębie" wygrały jednak pistoletówkę na otwarcie drugiej części gry, co mogło pozwolić na uzyskanie większej przewagi. Ekipa "Dzików" jednak nie składała broni i dzielnie broniła się posiadając słabszy ekwipunek.

Dobra postawa Izako Boars zaowocowała doprowadzeniem do remisu po 10:10.. W 21. rundzie Izako Boars objęło prowadzenie dzięki świetnej rundzie "MORFANA", który ustrzelił pierwszego ace’a podczas finałowego turnieju PLE. 

Walka była do samego końca i byliśmy świadkiem dużej niespodzianki. Pierwszą mapę wygrało Izako Boars 16:14. AGO mogło zrewanżować się na swojej mapie - Inferno.

Inferno

Izako Boars świetnie rozpoczęło również drugą mapę. Wygrali trzy otwierające rundy, co zapewniło im spokój ekonomiczny. Faworyci spotkania odpowiedzieli dopiero w piątej rundzie. Drużyna Piotra "izaka" Skowyrskiego jednak dominowała nad rywalem, z każdą chwilą powiększając przewagę.

Po dość jednostronnej pierwszej połowie Izako Boars prowadziło 9:6 po stronie broniącej. Druga połówka również świetnie rozpoczęła się dla "Dzików", którzy wygrali kolejną rundę pistoletową. AGO nie zamierzało składać broni i wygrali rundę force-buy, resetując finanse rywali. 

"Jastrzębie" doprowadziły do rezultatu 9:10, ale wówczas Izako Boars się przebudziło i zdobyli jedenastą rundę. "Furlan" i spółka w końcówce mapy pokusiło się o zryw i odrabianie strat. Skutkowało to doprowadzeniem do remisu 13:13. Comeback był skuteczny i AGO Esports pokonało Izako Boars na Inferno 16:14. Decydującą lokacją był Train.

Train

Zawodnicy AGO byli nakręceni pozytywną energią, co poskutkowało zwycięstwem w aż sześciu początkowych rundach. W siódmej odsłonie nastąpiło przebudzenie Izako Boars. "Dziki" zniwelowały stratę do jednego punktu na półmetku ostatniej mapy. Warto jednak dodać, że ekipa "Furlana" grało po trudniejszej stronie terrorystów w pierwszej połowie, a i tak zdołali wygrać. 

Drużyna byłęgo właściciela Legii Warszawa rozpoczęła decydującą połowę od zwycięstwa. Z każdą kolejną rundą faworyci tego spotkania przybliżali się do triumfu nad Izako Boars. Zdominowali oni kompletnie swoich rywali na ostatniej mapie. Potyczka zakończyła się wynikiem 16:7 i to AGO Esports.

AGO Esports 2:1 Izako Boars (14:16 - Mirage, 16:14 - Inferno, 16:7 - Train)

Krzysztof Chałabiś

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: AGO | esport | Izako Boars | Polska Liga Esportowa
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy