Piotr "morelz" Taterka: Zawsze chciałem grać dla wielkiego klubu

Fot. Wisła All in! Games Kraków Piotr "morelz" Taterka podczas meczu Polskiej Ligi Esportowej /materiały prasowe

Piotr "morelz" Taterka jest jednym z nowych zawodników sekcji esportowej Wisły Kraków pod nazwą Wisła All in! Games Kraków. Gracz dywizji CS:GO w rozmowie z naszym portalem opowiedział o tym, kiedy Wisła zaczęła interesować się jego drużyną, czym jest dla niego gra w barwach klubu piłkarskiego, a także o tym, jakie plany ma do końca roku. Zapraszamy do lektury wywiadu.

Krzysztof Chałabiś: Kiedy spłynęła do was propozycja występu w barwach Wisły?

Piotr "morelz" Taterka - Zainteresowanie Białej Gwiazdy pojawiło się już wcześniej, natomiast poważniejsze rozmowy zaczęły się po naszym dobrym występie na turnieju V4 Future Sports Festival w Budapeszcie. Wtedy Wisła chciała już nas zakontraktować i przedstawiła swoją ofertę.

Miałeś jakieś wątpliwości przed akceptacją koncepcji transferu?

- Nie, wręcz przeciwnie. Byłem bardzo tym wszystkim podekscytowany. Spełniło się bowiem moje marzenie z dzieciństwa - zawsze chciałem grać dla wielkiego klubu.

Reklama

Czy uważasz, że angaż w Wiśle to dla was duży krok naprzód?

- Zdecydowanie tak. Wisła All in! Games Kraków to profesjonalna organizacja z kompetentnym zarządem i zapleczem. Mamy zapewnione wszystko to, czego potrzebujemy. Kiedy tylko mamy taką potrzebę, włodarze organizują nam bootcamp (zgrupowanie drużyny esportowej przyp. red.). Pozostaje więc skupić się wyłącznie na grze i treningach.

Włodarze krakowskiej Wisły są z wami w kontakcie?

- Jasne, że tak. Mamy z nimi bardzo dobre relacje. Co jakiś czas zapraszają nas na stadion Wisły - czy to na mecz, czy też na spotkanie, a do tego gratulują wygranych.

Czujesz większą odpowiedzialność, nosząc "Białą Gwiazdę" na piersi?

- Wiem, że Wisła ma jednych z najbardziej oddanych i lojalnych kibiców. Dali to zresztą po sobie odczuć już po naszych pierwszych spotkaniach w nowych barwach. Bardzo się cieszę, że mogę reprezentować "Białą Gwiazdę" i być częścią wiślackiej społeczności.


Miałeś już z kolegami jakieś spotkanie z drużyną piłkarską?

- Takiej okazji jeszcze nie było, ale to dlatego, że w ostatnim czasie bardzo dużo trenujemy i rywalizujemy w internetowych rozgrywkach. Wierzę jednak, że kiedy przyjdzie na to czas, nadrobimy zaległości.

Uważasz, że trudno będzie przekonać kibica piłkarskiego do esportu?

- Szczerze mówiąc nie spodziewaliśmy się tak pozytywnego odbioru ze strony kibiców Wisły. Widać, że chcą poznać nasz “świat". Chociażby na Twitterze pojawia się masa pytań dotyczących samej gry oraz nas, czyli zawodników. Fajnie, że kibice chcą się zainteresować i nie uważają tego za zwykłe "uderzanie w dżojstik". 

Możesz zdradzić naszym czytelnikom, na jaki okres macie podpisane umowy z Wisłą Kraków?

- Niestety, nie mogę rozmawiać o szczegółach kontraktu.

Interesujesz się wynikami sportowymi Wisły?

- Często terminy naszych spotkań się pokrywają, jednak mimo wszystko śledzę wyniki piłkarskiej Wisły w internecie.

To, co się dzieje aktualnie w sekcji piłkarskiej, ma na waszą drużynę jakikolwiek wpływ?

- Nie, skupiamy się wyłącznie na własnej grze. Jesteśmy zawodnikami CS:GO, więc interesuje nas tylko to, jak zaprezentujemy się w kolejnych spotkaniach.

Jesteście liderami ESL Mistrzostw Polski. W jakim stopniu jest to zasługa znalezienia organizacji/klubu?

- Na pewno po znalezieniu organizacji każdy jest spokojniejszy i wie, że może się skupić tylko na grze drużynowej, przez co gramy bardziej zespołowo. Wcześniej wyglądało to tak, że dużo więcej czasu spędzaliśmy na rozgrywkach indywidualnych pokroju FACEIT Pro League.

Czy grając przeciwko x-kom AGO czułeś emocje związane z tym, że AGO należy do byłego współwłaściciela warszawskiej Legii?

- Podchodziłem do tego spotkania jak do każdego innego. Chciałem po prostu wygrać. Wiem natomiast, że spotkanie z x-kom AGO było wyjątkowe dla "SZPERA i "kapera", którzy wcześniej reprezentowali barwy AGO.

Podwójnie wygraliście z Virtus.pro - jako, że jesteś byłym reprezentantem tej organizacji, triumf był dla ciebie wyjątkowy?

- Nie był to jakiś wyjątkowy triumf, ale przyjemnym uczuciem jest wygrać ze swoją byłą drużyną. Najważniejsze jest po prostu to, że zgarnęliśmy komplet punktów.

Ranking HLTV jest dla ciebie i twojej drużyny istotny?

- Jak najbardziej tak. Ranking HLTV jest tym oficjalnym i na jego podstawie drużyny są zapraszane na większe turnieje. Mam nadzieję, że do końca roku uda nam się dostać do czołowej trzydziestki. To może otworzyć nam naprawdę wiele furtek.

Planujesz pojawić się na którymś z meczów przy Reymonta 22?

- Oczywiście! Razem z drużyną pojawimy się na najbliższym meczu Wisły z Arką. Jeżeli późniejszy harmonogram na to pozwoli, wizyty będą częstsze.

Jakie macie cele esportowe do końca roku?

- Chcemy przede wszystkim zwyciężyć w ESL Mistrzostwach Polski. Oprócz tego naszym celem jest dostać się do czołowej trzydziestki rankingu HLTV, a także do zamkniętych kwalifikacji IEM Katowice.

Dzięki za rozmowę.

- Dziękuję i pozdrawiam!

ESPORTER
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy