Reklama

„Minise” odszedł z Aristocracy

Jeden z najlepszych snajperów polskiego CS:GO Jacek „Minise” Jeziak zakończył swoją przygodę z drużyną Aristocracy. Powody odejścia nie są znane. W tej drużynie Polak występował nieprzerwanie od niemal dwóch lat.

Doświadczony zawodnik przygodę z Teamem Kinguin (ówczesna nazwa "ARCY) zaczął w marcu 2018 roku. Jeziak dołączył do zespołu wraz z "reatzem" oraz "TaZem". Wówczas spowodowało to odejście dwóch portugalskich zawodników - "foxa" oraz "MUTiRiSa". Skład wyglądał bardzo obiecująco, lecz od początku nie osiągał spektakularnych sukcesów. Największymi triumfami w 2018 roku było zwycięstwo w letniej edycji ESL Mistrzostw Polski oraz na DreamHack Open w Montrealu.

Wraz z lutym 2019 zmieniła się nazwa organizacji. Sponsorem tytularnym przestał być Kinguin i powstała nowa organizacja o nazwie devils.one. Do niej "minise" również się przeniósł. Kolejne perturbacje sprawiły, że spędził tam zaledwie trzy miesiące i z drużyną musiał szukać nowego "domu".

Reklama

Tym się okazało Codewise Unicorns, które postanowiło zaangażować zawodników wraz z "minisem". Drużyna przywdziała legendarną dla polskiego Counter-Strike’a nazwę Aristocracy, lecz pod skrzydłami "Jednorożców" przetrwała zaledwie pół roku. W listopadzie 2019 roku poinformowano o kolejnym rozejściu się dróg. Zawodnicy próbowali wspólnie grać, lecz to nie dawało oczekiwanych skutków. Pierwszym, który opuścił szeregi był Paweł "Dycha" Dycha. Nic nie wskazywało jednak na odejście Jeziaka.

Były już zawodnik Aristocracy poinformował o tej decyzji w 28 grudnia za pośrednictwem portali społecznościowych. Komunikat ze strony gracza był dość lakoniczny. Nie znamy również przyszłości utalentowanego snajpera. 

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy