Reklama

PACT wywrócił się przed metą, a więc wszystko po staremu

​Zamknięte kwalifikacje do cs_summit 6 Europe były dla fanów polskich drużyn prawdziwym rollercoasterem. Podczas zmagań większość już otwierała szampany, gdyż Actina PACT już witał się z turniejem. Jak się jednak okazało, świętowanie było przedwczesne, więc finalnie odpowiedni status polskiej sceny został zachowany i ponownie nie ujrzymy polskiej formacji w dużych rozgrywkach.

Umiarkowane nadzieje

Po dobrych otwartych eliminacjach do cs-summit 6 Europe, fani polskiej sceny ponownie bardziej zainteresowali się zmaganiami dwóch polskich ekip - AVEZ Esport oraz Actina PACT. To właśnie one miały szanse wziąć udział w rozgrywkach z czołowymi ekipami na świecie. Szansa na uzyskanie kwalifikacji nie była aż tak mała. Na 16 ekip biorących udział w eliminacjach awans uzyskiwało 5 z nich.

W teorii trudniejsze zadanie miał PACT, ponieważ w pierwszej rundzie trafił on na MAD Lions. AVEZ z kolei miało mierzyć się z c0ntact Gaming, które w zasadzie tuż przed meczem dokonało zmiany w składzie. W obu spotkaniach Polacy nie byli jednak faworytami.

Reklama

O krok od sukcesu

Choć AVEZ faktycznie nie poradziło sobie z rywalem, tak Kacper "darko" Ściera i spółka niemalże sensacyjnie rozprawili się z Duńczykami, nie oddając im żadnej mapy. Dzięki temu polska formacja musiała wygrać jeszcze jeden mecz, by awansować na turniej główny.

Wydawało się, że drabinka ułożyła się po myśli "PACT-owiczów", gdyż faworyzowane Dignitas musiało uznać wyższość bułgarskiego FATE, czyli teamu niewątpliwie znajdującego się w zasięgu polskiej formacji. Pierwsza mapa między drużynami ułożyła się fenomenalnie dla Polaków, gdyż wygrali oni 16:4. Wtedy wydawało się, że nic nie stanie na przeszkodzie, by uzyskać awans.

Stało się jednak inaczej. FATE wygrało dwie kolejne odsłony, spychając PACT do drabinki przegranych. Tam "darko" i spółka trafili na fnatic. Szwedzi bez większych kłopotów rozprawili się z rywalami, zamykając drogę polskiej formacji do dużego turnieju.

Status sceny utrzymany

Finalnie zatem przez chwilę polska scena mogła odnieść mały sukces, który jest jej tak bardzo potrzebny. PACT miał bowiem wszystko po swojej stronie, by awansować na cs_summit. A było o co grać, ponieważ oprócz dużej puli nagród polska formacja stanęłaby w szranki z takimi ekipami jak G2 Esports, Team Vitality oraz FaZe Clan.

Ostatecznie wszystko jednak poszło "zgodnie z planem" i Polacy nie awansowali. Na pewno szkoda takiego rozstrzygnięcia, tym bardziej że w zasadzie Polacy sami zabrali sobie awans. Trudno myśleć inaczej, gdyż po pierwszej mapie z FATE wystarczyło "zamknąć" spotkanie. Z zewnątrz wychodzi na to, że "PACT-owiczom" zabrakło głowy, co w sumie jest dość znamienne. Niezależnie od przyczyn porażki wniosek jest jeden - Polacy znów zaprzepaścili szansę na chwilowe odwrócenie trendu, toteż status całej sceny zostaje utrzymany na bardzo niskim poziomie. Ciekawe, kiedy znów pojawi się taka szansa. Możliwe, że poczekamy na nią kolejne długie miesiące.



ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: PACT
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy