Reklama

Floryda znów triumfuje – podsumowanie CDL Paris

Na dwa miesiące przed najważniejszym turniejem w sezonie Call of Duty CDL dorobił się nowego faworyta. Paryskim eventem w ostatni weekend Floryda udowodniła, że powinniśmy zacząć traktować ich jako jednego z głównych kandydatów do zgarnięcia tytułu na Champsach.

Trzecie zwycięstwo Florydy

Nie ukrywam, że nawet po ostatnim wygranym przez Mutineers weekendzie wątpiłem w ich ogólną formę. Jeszcze niedawno z własnego turnieju odpadali bez wygrania nawet jednej mapy. Chociaż podczas Minnesoty wyglądali bardzo przekonująco, nie bez powodu wspominałem o rollercoasterze ich formy. Teraz, kiedy wygrali drugi turniej z rzędu i mają najwięcej tytułów na koncie z całego Call of Duty League, sytuacja zaczyna wyglądać nieco inaczej.

W przeciwieństwie do większości czołówki, ciężko stosować też argument, że trafili na dobrą drabinkę, łatwą grupę albo korzystali ze słabszej formy innych drużyn. W przeciągu ostatnich dwóch tygodni Floryda wygrała z każdą drużyną, którą uważaliśmy za kandydata do najlepszego składu na świecie. Dwukrotnie ograli Dallas, w Minnesocie zrzucili Chicago do dolnej części drabinki i w obu finałach pokonali Atlantę. Do tego wybuchowego zestawu w zeszły weekend dołączył również reverse sweep Nowego Jorku.

Reklama

Ciężko wyobrazić sobie lepszy zwiastun nowej formy Florydy. Mutineers jest aktualnie po prostu najlepszą drużyną.

Kłopoty Dallas i Atlanty?

Biorąc pod uwagę aktualny stan Call of Duty League nie jestem nawet pewny, czy możemy mówić o problemach Empire i FaZe. Dallas to od kilku turniejów jedna z najbardziej konsekwentnych drużyn w lidze. Pewnie przechodzą przez fazy grupowe, kwalifikują się do playoffów, a potem odpadają w widowiskowym meczu przeciwko lepszej od siebie drużynie.

Chociaż podczas CDL Chicago pokonali w finale Atlantę, od tego czasu nie mogą wygrać na nikogo z czołówki. Regularnie wygrywali ze słabszymi ekipami, szybko rozprawiali się nawet z Londynem czy Minnesotą i kończyli turniej w momencie, gdy trafili na Mutineers lub FaZe. Jeżeli Crim i Clay nie wespną się w któryś weekend na szczyt swoich możliwości, fani Empire będą musieli po prostu pogodzić się z faktem, że na ten moment pozostaje im rywalizacja o TOP3 z Huntsmen.

Sytuacja Atlanty z kolei wygląda nieco inaczej. Rewelacyjna, dynamiczna drużyna z początku sezonów zaczęła okazywać pierwsze znaki słabszej formy już kilka eventów temu. Teraz mają za sobą drugi turniej z rzędu, kiedy dochodzą do finału w bardzo niepewnym stylu.

Z 25 meczów jakie łącznie rozegrało FaZe w CDL, 10 zakończyło się na piątej grze. Sześć z tych 10 zobaczyliśmy podczas dwóch ostatnich turniejów. Winrate w pełnych BO5 na poziomie 90% jest oczywiście bardzo imponujący. Atlanta ostatnio znajduje się w tej sytuacji zdecydowanie zbyt często. Biorąc pod uwagę początek sezonu i czasy ich absolutnej dominacji, nie tego spodziewaliśmy się po FaZe.

Podczas ostatniego odcinka podcastu Hardpoints Crowder wspominał, że nie grają dobrze i stać ich na dużo więcej. Kiedy zostały już rozwiane plotki odnośnie jego przyszłości w drużynie, dodał również, że w składzie nie zmieni się nic do końca sezonu. Atlanta potrzebuje więc więcej niż kilku dni, żeby rozwiązać wewnętrzne problemy i wrócić do bardziej stanowczej formy, z jakiej pamiętają ją fani.

Co się dzieje z OpTic Gaming?

Podczas gdy Floryda zdobywa trzeci tytuł w tym sezonie, OGLA zalicza czwarty sezon bez zwycięstwa na koncie. Slasher wrócił do narzekania na grę, TJ najwyraźniej straciły słynne "vibes", a fani zastanawiają się, czy wynik z CDL Paris oznacza powrót do formy sprzed kilku miesięcy.

Nie widzieliśmy w końcu zbyt wiele dobrego ze strony OpTic Gaming w tym sezonie. Kiedy jednak faktycznie budzili się do życia, dawali większości widzom nadzieję na walkę z najlepszymi. Patrząc w końcu po samych nickach, jest to formacja godna tegorocznych Champsów. Forma tylko pozostawiała niestety wiele do życzenia przez większość sezonu. W dwóch ostatnich turniejach przed playoffami OpTic trafiło do stosunkowo prostych grup. Będą mieli więc warunki, żeby dostać się do fazy zasadniczej i pokazać, czy mają szansę na upset na Champsach.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy